Autor |
Wiadomość |
madzia1516 |
Wysłany: Nie 20:25, 08 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Nowy ksiadz byl spiety jak prowadzil swoja pierwsza msze w parafi, wiec
prosil koscielnego zeby mógl do swietej wody dolozyc kilka kropelek wódki, aby
sie rozluznic.I tak sie stalo. Na drugiej mszy zrobil tak samo i czul sie tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócil do pokoju
znalazl list:
DROGI BRACIE
-Nastepnym razem dolóz kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na poczatku mówi sie "Niech bedzie pochwalony", a nie "ku*** mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyzowali Zydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciagnal kabla, tylko zabil Abla,
-Po czwarte po zakonczeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a
nie zjezdza po poreczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zaplac a nie Ciao
-Krzyz trzeba nazwac po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten skurwysyn"
-Na krzyzu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazan a nie 12;
-Jest 12 apostolów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli ida do piekla, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali byla imponujaca ale tanczyc makarene i
robic "pociag" to przesada;
-Oplatki sa dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamietaj ze msza trwa godzine, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena byla jawnogrzesznica a nie kurwa;
-Jezusa ukrzyzowli, a nie zajebali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to bylem ja,
Biskup. |
|
|
madzia1516 |
Wysłany: Sob 21:34, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
Rok 1945. Hitler wali sobie w łeb i na upartego, po chamsku wali w stronę Nieba. Zatrzymuje się i zaczyna walić w drzwi Niebios. Otwiera się wizjer i widzi św. Piotra.
- Nie będę z tobą gadał i tak masz najmniej w Niebie do powiedzenia - mówi Hitler - prowadź mnie do szefa mam interes do ubicia.
- Wkurwił się lekko Piotr bo takiego gada świat nie widział. Tyle milionów wymordował i na bezczelnego pcha ryja pod bramy Niebiańskie. Ale co było robić menda się uparła, stoi pod bramą i drogę innym blokuje. Poszedł. Wraca razem z Jezusem i tłumaczy mu, co to za hitlerowska gęba, co ma na sumieniu no i że tylko z szefem chce gadać.
- Co sprowadza Cię w Niebiańskie progi? - zapytał Jezus Hitlera z góry zakładając, że go nie wpuści, ale bez wysłuchania wywalać nie uchodzi.
- Posłuchaj Jezu - ten rzecze - Ja tu z pustymi rękoma nie przyszedłem. Nie uśmiecha mi się te diabelskie gęby w piekle oglądać i w jednym kotle z tym skurwysynem Stalinem, zdrajcą się smażyć, wpuścisz mnie Jezu do Nieba a ja ci za to piękny hitlerowski żelazny krzyż wręczę. Ucieszył się Jezus bo czuł nie wiedzieć czemu do krzyża sentyment, wali więc do ojca i zdaje relację ze spotkania. Pan Bóg zasępił się usłyszawszy co to za szelma chce go odwiedzić i pyta Jezusa:
- Wiesz li ty synu co to za człek z Hitlera? Tylu ludzi wymordował że tej bramy Niebieskiej oglądać nie powinien.
- Ale ojcze - odpowiada Jezus - on mi daje taki zajebisty żelazny krzyż, prooszę Taatooo, zgódź się.
- Synu czy ty zdajesz sobie sprawę co za pierdoły opowiadasz. Ty chcesz żelazny krzyż? PRZECIEZ JA CI DAŁEM DREWNIANY TO ŻEŚ SIĘ POD NIM TRZY RAZY WYPIERDOLIŁ !! |
|
|
madzia1516 |
Wysłany: Sob 21:29, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
U bram nieba stoi sw. Piotr i patrzy ze idą 4 zakonnice... dość młode.
-Witajcie. Miło mi was powitać ale wiem ze macie cos na swoim sumieniu, wiem ze mialyscie kontakt fizyczny z członkami męskimi. I jeżeli chcecie wejsc do nieba to musicie opłukać miejsca ktorymi dotknełyście w wodzie swieconej.
Pierwsza podchodzi:
-ja to tylko paluszkie dotknełam...
opłukała i poszła...
Dróga podbija i:
-ja to w rączke złąpałam tylko...
opłukała poszła...
trzecia podchodzi ale zanim zdążyłą podejść to ta czwarta wyrywa sie i krzyczy:
-jak ona zamoczy w tym dupe,to ja sie tego nie napije!!!! |
|
|
madzia1516 |
Wysłany: Sob 21:26, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
Wchodzi kościelny do kościoła na godzinę przed sumą i widzi jakąś kobiecinę, która klęczy przed figurą i się modli. Przygotowawszy kościół do mszy, poszedł do zakrystii. Po mszy pogasił świece i wychodzi, ale widzi tę samą babinę, jak dalej się modli.
Podchodzi do niej i pyta:
- A co wy tu, starowinko, tak długo się modlicie?
- Zgrzeszyłam, bo ja strasznie klnę i ksiądz kazał mi odmówić pięćdziesiąt zdrowasiek do Św. Piotra.
- Ale to jest Św. Antoni, babciu!
- No żesz kurwa mać! I czterdzieści siedem zdrowasiek psu w dupę poszło się jebać!! |
|
|
madzia1516 |
Wysłany: Sob 21:23, 31 Mar 2007 Temat postu: |
|
W tramwaju stoja obok siebie Facet rozmawiający przez telefon i Zakonnica.
Nagle ten Facet krzyczy:Kurwa!
Na to Zakonnica sie pyta: Co to znaczy Kurwa?
Facet bez zastanowienia jej odpowiada: Że to jest on, zakonnica.
Jadą, jadą dalej ponownie Facet krzyczy: Cipa!
I ponownie Zakonnica się pyta: Co to jest Cipa?
Facet jej odpowiada: Jest to czoło.
Po chwili sytułacja sie powtarza, ale Facet krzyczy: Chuj!
I znowósz Zakonnica się pyta: Co to jest Chuj?
Na to Facet poddenerwowany jej odpowiada: Że to są wszyscy ludzie.
Tramwaj się zatrzymał Zakonnica wysiadła i powiedziała: Ale mi się cipa spociała, co wy chuje kurwy nie widzieliście?! |
|
|
szejk |
Wysłany: Wto 20:27, 20 Mar 2007 Temat postu: |
|
na randce:
-Różo a teraz deser.. pyszny torcik czekoladowy..
-Ależ dziękuje Jureczku ja nie jem słodyczy po 18-stej...
-Koteczku ale chociaż kęsa nic sie nie stanie masz fantastyczną linię...
-dziękuje ale nie ja nawet za czekoladą nie przepadam...
-Niuniu no uracz mnie tym widokiem.. jesz tak zmysłowo i subtelnie...
-Dziekuje skarbeńku mój słodki ale raczej nie....
-Żryj k..wa ten tort dziwko tam w środku jest pierścionek.. hajtać sie z Tobą
chcę do ch.ja... |
|
|
Corn |
Wysłany: Śro 13:36, 14 Mar 2007 Temat postu: |
|
to ja zapodam kawal ktory wiekszosc pewnie slyszala ale moze znajda sie takie osoby ktore go nie znaja
przychodzi jasio do cyrku. w cyrku, jak to w cyrku klauny itd. jeden z nich mowi do Jasia
-Jasiu ty jestes brzydki i nikt cie nie lubi hahaha
Jasio sie poplakal i poszedl do domu. na druigi dzien sytuacja sie powtorzyla
-Jasu ty jestes brzydki i nikt Cie nie lubi hahaha
no to Jasio poszedl do taty i opowiedzial mu wszystko. ojciec mowi
-nie martw sie Jasiu. jutro pojdziesz do cyrku z wujkiem Mietkiem Mistrzem Cietej Riposty
no to na drugi dzien poszli do tego cyrku. klaun znowu
-Jasiu ty jestes brzydki i nikt Cie nie lubi hahaha
a wujek
-...spierdalaj! |
|
|
szejk |
Wysłany: Czw 23:22, 02 Lis 2006 Temat postu: |
|
Przychodzi Czerwony Kapturek do babci i mówi:
-Babciu czemu masz takie wielkie oczy??
A Babcia w białych rękawiczkach:
-JAZDAAAAAAAAAAAA!!!!! |
|
|
Corn |
Wysłany: Wto 17:40, 03 Paź 2006 Temat postu: |
|
Dzwoni telefon wczesnym rankiem. Obudzony facet odbiera i słyszy pytanie:
- Klinika?
- Pomyłka, prywatne mieszkanie.
Za krótka chwilunię ponownie telefon:
- Klinika?
- Nie, do cholery! Prywatne mieszkanie!
- Ziutek, no co ty kumpla nie poznajesz, tu Mietek. Pytam czy strzelimy sobie klinika
z rana. |
|
|
Corn |
Wysłany: Czw 16:11, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
bardzo ciekawe. ciekawe co by na to powiedzialy feministki |
|
|
szejk |
Wysłany: Czw 15:22, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
KOBIETA - DEFINICJA GATUNKU I RYS HISTORYCZNY
>
> Kobieta - w jęz. łac. homo non sapiens. Istota z gatunku podrzędnych
> (względem mężczyzny). Pierwotnie przeznaczona jako urządzenie
> reprodukcyjne, nie mające wpływu na plec potomka, oraz pomoc domowa.
> Z czasem stała się źródłem rozrywki a później i udręki mężczyzn.
> Kobieta, jako istota mało inteligentna, już genetycznie ma zakodowaną
> konieczność połączenia się z jednym mężczyzną - istotą o wielokrotnie
> wyższym stopniu rozwoju. Konieczność ta jest już widoczna w nazwie
> gatunku (tobie-ta, co przez oboczność przeszło na kobieta) i ujawnia się
> w psychice kobiety w wieku 16-26 lat. Kobieta, jako istota zawistna
> i bezinteresownie złośliwa, w XVIII wieku, nieudolnie naśladując mężczyzn,
> zaczęła "walczyć" o swoje "prawa". Przyniosło jej to pełen "sukces"
> i znacznie pogorszyło sytuację życiową. Kobiety w owym czasie, bez chwili
> zastanowienia, przejęły męskie rozrywki i przywileje: piją, palą, pie...,
> noszą spodnie itd., co jak dowodzą liczne opracowania naukowe, nigdy
> nie wyszło Im na zdrowie. W czasach nam współczesnych kobieta została
> ujarzmiona (?) i wykorzystywana jest jako tania siła robocza w domu
> i zagrodzie, a także ma prawo do tego, co sobie wywalczyła - morderczej
> pracy zawodowej pełnej bólu i wyrzeczeń.
> W celu utrzymania kobiet w karności, zgodnie z ogólnymi sugestiami
> stosuje się metodę bicza i marchewki. Ustalono jeden dzień marchewki
> - 8 marca oraz 364 (lub 365) dni bicza, co w pełni satysfakcjonuje
> - nie mogące pojąć męskich intencji - KOBIETY. |
|
|
Corn |
Wysłany: Śro 16:22, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
niezle, najlepsze jest podejscie punka . co do Gore Metalu to przypomina mi sie pewna sesja RPG w D&D. Sam pamietasz Mariana i Juanti? |
|
|
szejk |
Wysłany: Śro 10:01, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Piękna księżniczka została uwięziona w zamku strzeżonym przez smoka. A oto różne wersje zakończenia opowieści w zależności preferencji muzycznych rycerza-wybawcy.
POWER METAL:
Bohater przybywa na białym jednorożcu, umyka smokowi, ratuje księżniczkę i kochają się w zaczarowanym lesie.
HEAVY METAL:
Bohater przybywa z kumplami na harleyach, zabija smoka bekając i pierdząc przy tym, opróżnia parę puszek z piwem i zabawia się z
księżniczką.
PUNK:
bohater przybywa bez hełmu, bo mu na irokeza nie wchodzi, patrzy zdegustowany na zamek, kontestuje smoka, olewa księżniczkę, stwierdza, że bajki są no future, po czym oddala się w siną dal i posuwa pierwszą napotkaną żabę.
VIKING METAL:
Bohater przypływa okrętem wikingów z drużyną brodatych Germanów, zabija smoka swoim potężnym toporem, zdziera zeń skórę i zjada go, gwałci księżniczkę na śmierć, kradnie wszystko co do niej należało, i na koniec podpala zamek.
AMBIENT:
Rycerz przyjeżdża, zsiada z konia i stoi bez ruchu, gapiąc się na smoka. Zaintrygowany smok też stoi bez ruchu. Wkurzona brakiem rozwoju wydarzeń księżniczka naparza ich po głowach wałkiem do pieczenia ciasta, po czym oddala się szukając rycerza słuchającego punka.
DEATH METAL:
Bohater przybywa z lasu, cały oblepiony chrustem i igliwiem. Smok chce go odstraszyć ryczeniem, na co rycerz sam zaczyna ryczeć, tak, że smok wnet dostaje ze śmiechu ataku apopleksji i umiera w okrutnych męczarniach. Bohater przelatuje księżniczkę, po czym zdziera z niej skórę tarką do obierania warzyw.
REGGAE:
Bohater jest tak uwalony zielem, że zamiast do zamku trafia do browaru. Tam pojedynkuje się z beczkami z piwem, myśląc, że to smoki, aż w końcu przybywa G. W. Bush i wsadza go do Guantanamo za kontakty z zaświatami.
BLACK METAL:
Bohater przybywa o północy dopiero co wstawszy z krypty (przez co okrutnie śmierdzi), zabija smoka, nabija jego zwłoki na pal przed zamkiem, upodla księżniczkę, odprawia rytuał wypicia jej krwi przed zabiciem, następnie korzystając z kości smoka i księżniczki odprawia czarną mszę ku czci Swarożyca i Dadźboga. Dadźbog przybywa na wezwanie i zabija rycerza.
GORE METAL:
Przybywa bohater, zabija smoka i rozrzuca jego wnętrzności przed zamkiem, gwałci i zabija księżniczkę. Następnie gwałci martwe ciało raz jeszcze, rozcina jej brzuch i wyjada jej wnętrzności. Wtedy gwałci padlinę kolejny raz, podpala zwłoki i dokonuje gwałtu po raz ostatni.
POEZJA ŚPIEWANA:
Przybywa bohater, spoziera na ogrom smoka i dochodzi do wniosku, że nigdy nie zdoła go pokonać. Wpada w depresję i popełnia samobójstwo. Smok zjada go oraz księżniczkę na deser. Tak kończy się ta smutna historia.
PROG:
Przybywa bohater z gitarą i gra 26 minutowe solo. Smok sam się zabija ze znudzenia, bohater dociera do sypialni księżniczki, gra kolejne solo używając wszystkich technicznych zagrywek i pasaży dźwięków, które opanował ostatnimi czasy w konserwatorium. Księżniczka ucieka, rozglądając się za rycerzem preferującym heavy metal.
GLAM ROCK:
Zjawia się bohater, smok pada ze śmiechu na jego widok i pozwala mu wejść do zamku. Bohater kradnie księżniczce kosmetyki i maluje cały zamek na piękny, różowy kolor.
FOLK klasyczny (tj. z lat 60)
Rycerz przyjeżdża starym chevroletem. Protestuje przeciw uwięzieniu księżniczki, co oczywiście nie odnosi żadnego skutku, a następnie - o ile lubi Joni Mitchell - wdaje się w egzystencjalne refleksje na temat faktu owego uwięzienia, po czym odjeżdża pełen satysfakcji z moralnego zwycięstwa.
TECHNO
Rycerz przybywa pojazdem kosmicznym i pokonuje smoka przy użyciu joysticka. Niestety, sam okazuje się robotem. Księżniczka ucieka w poszukiwaniu fana czegokolwiek innego.
MUZYKA ELEKTRONICZNA (old school a la JMJ, TD etc.)
Rycerz przylatuje pojazdem przypominającym "Enterprise", z głośnym szumo-świstem zabija smoka przepiękną smugą lasera i odlatuje z księżniczką w jasne, błękitne niebo, pomiędzy śnieżnobiałe obłoki. Niestety, dręczą go wątpliwości, czy zabijając smoka nie naruszył równowagi ekologicznej.
JAZZ TRADYCYJNY
Rycerz w czarnym garniturze, czarnym kapeluszu i białych butach przyjeżdża czarną limuzyną i zabija smoka z pistoletu automatycznego "Tompson". Następnie palnikiem acetylenowym pruje sejf należący do smoka, by zabrać z niego kosztowności, po czym kupuje księżniczce białe futro i zabiera ją do najelegantszego lokalu w całym Chicago.
MUZYKA ORIENTALNA
Rycerz siada w pozycji lotosu i medytuje, aż doznaje olśnienia, że smok jest przecież złudzeniem! Następnie uprawia z księżniczką seks tantryczny.
MUZYKA KLASYCZNA
Poważny rycerz z powagą wyciąga poważny miecz i poważnie zabija smoka. Następnie z poczuciem oczywistej dla siebie wyższości nad fanami czegokolwiek innego bierze z księżniczką ślub przy możliwie najmniej znanej kompozycji możliwie najmniej znanego kompozytora.
GRUNGE
Rycerz w kraciastej flanelowej koszuli serwuje smokowi śmiertelną dawkę heroiny, po czym wspólnie z księżniczką z wolna pogrąża się w narkotycznym nałogu.
KLASYCZNY ROCK-AND-ROLL
Rycerz z fryzurą na Presley'a rozjeżdża smoka różowym cadillakiem i zabiera księżniczkę do baru dla zmotoryzowanych na hot-dogi i
coca-colę.
PROG-METAL:
Rycerz nadjeżdża po czym zaczyna paradować wte i wewte przed smokiem. Momentami zsiada z konia i biegnie obok niego. Co jakiś czas staje na siodle na jednej nodze i wykonuje kilka podskoków. Parę razy staje na rekach i robi kilka salt. Smok patrzy na to wszystko nie bardzo wiedząc jak się zachować. O ile wygibasy rycerza najpierw go zainteresowały o tyle po godzinie nie może juz ukryć znudzenia. W końcu rycerz decyduje się zaatakować i wtedy orientuje się ze zapomniał zabrać miecza. |
|
|
Corn |
Wysłany: Wto 17:34, 05 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Tegoroczna nominacja do Oscara w kategorii "efekty specjalne": Osama bin Laden.
Po wielu latach do nieba trafili prezydenci: Putin, Castro i Kaczyński.
Siedzą sobie na niebieskiej łące i płaczą. Pan Bóg to dojrzał i pyta o powód ich żalu.
- Nie udało mi sie do końca stworzyć wielkiej Rosji - powiedział Putin.
- Nie martw się, pokazałeś im drogę. Dalej pójdą sami...
- Trzymałem naród za mordę, nic ode mnie nie mieli - ubolewa Castro.
- Nie martw się, za rok na Kubie znajdą ropę i bedą mieli dobrobyt - uspokaja Bóg.
Następnie Bóg spojrzał na Kaczyńskiego, przysiadł się i ... też zapłakał.
Dziś rano Lech Kaczyński ogłosił ambitny plan dla IV RP, plan dostał kryptonim AKCJA WISŁA. Akcja ma polegać na pogłębianiu dna i trzymaniu się koryta.
a to co szejk bedzie przechodzil wedrujac po szczeblach swojej kariery informatycznej:
Użytkownik komputera dzwoni do pomocy technicznej:
- Jaka to usterka?- pyta technik.
- Z zasilacza wydobywa się dym.
- Trzeba wymienić zasilacz.
Nie! Muszę tylko zmienić pliki startup.
- Proszę pana, zasilacz jest uszkodzony. Musi pan go wymienić.
- W żadnym razie! Jeden facet powiedział mi, że muszę tylko zmienić pliki startup i to usunie problem! Wszystko czego potrzebuję, to znać polecenie.
- Przepraszam. Normalnie nie informujemy o tym klientów, ale istnieje nie udokumentowane polecenie DOS-u, które usuwa problem.
- Wiedziałem!
- Proszę dodać linię LOAD NOSMOKE.COM na końcu pliku CONFIG.SYS. Proszę mi powiedzieć, czy się udało.
Kilka minut później:
- To nie działa. Mój zasilacz wciąż dymi.
- No tak, jakiej wersji DOS-u pan używa?
- MS-DOS 6.22.
- Tu jest pana problem. Ta wersja DOS-u nie zawiera NOSMOKE. Proszę skontaktować się z Microsoftem i poprosić o nakładkę, która będzie zawierała ten plik. Proszę mi powiedzieć, czy się udało.
Godzinę później:
- Potrzebuję nowego zasilacza.
- Jak pan do tego doszedł?
- Zadzwoniłem do Microsoftu i zapytałem o NOSMOKE. Wtedy oni zaczęli mi zadawać pytania na temat typu mojego zasilacza.
- I co panu powiedzieli?
- Powiedzieli mi, że mój zasilacz nie jest kompatybilny z poleceniem NOSMOKE.
z dedykacja dla szejka:
Żona programisty:
- Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko...
- Kładź się, będziemy instalować...
i jeszcze jedno
Klasyfikator pojemności butelek wódki w świecie informatyków:
0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
dobra, koniec spamowania. a tak w ogole http://www.dowcipy.jeja.pl/ |
|
|
Eld'grim |
Wysłany: Wto 13:00, 22 Sie 2006 Temat postu: |
|
-Czym różnie się żona od radia?
-Żona do nadawania nie potrzebuje anteny
-W życiu mężczyzny są dwa okresy, kiedy nie rozumie kobiety. Jakie?
-Przed ślubem i po ślubie
- Co to jest monolog?
- Rozmowa żony z mężem |
|
|
Badyl |
Wysłany: Pon 12:24, 03 Lip 2006 Temat postu: |
|
Przychodzi baba do lekarza z okularami na brzuchu i mówi- Mam ślepą kiszkę!
Przychodzi baba do lekarza z nożem w plecach, a lekarz- Niech się pani położy!
Przychodzi baba do lekarza z nożem w plecach, a lekarz- Ja pracuję do 17.00,a już jest pięć po. - Ale mnie tak bardzo boli, proszę. No dobra. Wyjął jej nóż wsadził w oko i mówi- Okulista przyjmuje do 18.00.
Przychodzi baba do lekarza z gwoździem w uchu i mówi-Słuchałam metalu!
Przychodzi baba do lekarza z żabą na głowie, a lekarz się pyta- Co się stało, a żaba mówi- Nie wiem, coś mi się do tyłka przykleiło!
Dlaczego w Wąchocku otworzono Supermarket? Bo burmistrz znalazł centa. A dlaczego zamknięto? Bo zgubił.
Dlaczego w Wąchocku mieszkańcy sypią pieprz do telewizorów? Bo chcą mieć ostrzejszy obraz.
Genialne kawały mojego brata P |
|
|
himfan11 |
Wysłany: Sob 12:01, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
nie jestem rasita i uwarzam ze karzdy powinien miec swojego murzyna:)) |
|
|
Minotar |
Wysłany: Sob 11:06, 01 Lip 2006 Temat postu: |
|
NIE JESTEM RASISTA
Co jest fajnego w murzynach ??
-białe stopy i biale dlonie. |
|
|
ana_banana |
Wysłany: Śro 14:05, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
|
|
Minotar |
Wysłany: Śro 11:18, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
dokladnie bo to tylko dowcip ale mi sie spodobalo zakonczenie, i wcale nie uwazam ze byl az tak obrazliwy wkoncu rybak w rozumieniu bibli mial przenosne znaczenie, nie co glebsze niz tylko rybak łapiacy ryby !! wiec jak by sie talk zgłebic to wcale nie byl taki obrazliwy ale odkrecilem kota ogonem |
|
|