Forum Forum ludzi okolic i miejsc Strona Główna
Zaloguj

imprezki (czarne msze tez sie wlicza)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum ludzi okolic i miejsc Strona Główna -> Nasze Garbacki pogawędki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Ile stron bedzie mial ten temat po wakacjach?
ponad 50
27%
 27%  [ 5 ]
ponizje 50
0%
 0%  [ 0 ]
nie wiem, nie umiem liczyc do tylu
5%
 5%  [ 1 ]
zalezy od akcyzy na alkohol
66%
 66%  [ 12 ]
Wszystkich Głosów : 18

Autor Wiadomość
Corn
Sam sie nie załatwia



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z otchlani

PostWysłany: Wto 12:30, 18 Kwi 2006    Temat postu: imprezki (czarne msze tez sie wlicza)

zauwazylem z opisujecie po wszystkich tematach swoje przezycia z ogniska wiec postanowilem stworzyc oddzielny temat w ktorym bedziecie pisac co sie dzialo na imprezach na ktorych byliscie

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Corn dnia Wto 12:52, 18 Kwi 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szejk
Ojciec Administrator



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd

PostWysłany: Wto 12:39, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Pilem wczoraj na polance ale to tak na rozgrzewke i kumpel sie najebal 2 browarami i byly beki ale ten temat zostal zalozony dla wczorajszych bohaterow wiec chlopaki opisujcie co i jak bylo Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corn
Sam sie nie załatwia



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z otchlani

PostWysłany: Wto 12:43, 18 Kwi 2006    Temat postu:

nie tylko dla wczorajszych bohaterow, dla wszystkich. cos mi sie wydaje ze w wakacje ten temat bedzie mial ok 50 stron Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szejk
Ojciec Administrator



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd

PostWysłany: Wto 12:44, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Ohoho juz po majowym weekendzie bedzie mial ponad 20

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sam`
Sam sie nie załatwia



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Garbatka

PostWysłany: Wto 13:00, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Tak wiec, dziennik pokladowy kapitana Sam`a Jakuba Bogdana Dyzmy Maja. Zapraszam do lektury zacnych wacpanow, jak i biologlowy o ile na te jakze niegodziwe w obec panujacego prawa wspomnienia, ochote maja. Tedy zaczynamy!

Dzien 17 kwietnia, roku panskiego 2006. Godzina 12.30 zdaje sie...

Razem z kamratami moimi, postanowilismy oblac lany poniedzialek. W celu jakze szczytnym udalismy sie do pobliskiego sklepu, co go zowia zazwyczj " na partyzantow". W sklepie kupilismy niewielkie ilosci zlotego trunku, dokladnie puszek 4. Gdy nogi nasze poniosly nas dalej, ku ulicy biegnacej przez upadle zaklady przerobu zywicy, spotkalismy innych druchow. Byli to zacni panowie Igor i Rudy. Tamci po powitaniuh nas goracym, zaproponowali przylaczyc sie do planowanego ogniska. Wiec pelni nadzeji powedrowalismy w strone tajemnego miejsca mocy, co zwane posrod chlopkstwa jest "strzelnica". Nim doszlismy na miejsce, dogonili nas juz zaopatrzerni w magiczne eliksiry, oraz posileni o kolejnego towazysza, zwanego Scoobim... Tak wiec majac juz taka sile podazylismy na miejsce tajemnych obrzedow.

Dzien 17 kwietnia, roku panskiego 2006. Godzina 15.00?? Nie pewnym juz godziny...

Po spozyciu pierwszych piw, wypicu 2 butelek zacnego wina produkcji Rudego, oraz po wspanialej walce z zywilakami natury, udalo sie rozpalic ogien! Po tym wszystkim nadszedl czas dozbroic sie. Na wyprawe wyruszylem ja, jako przewodnik oraz kupiec, oraz dwoch z mych kompanow, Piotr odaz Darek, tak sie sklada, ze bracia prawie rodzeni. Tak wiec dotarlismy do znajomego juz sklepu, gdzie kupilismy kolejna, wieksza juz znacznie partiwe zlotego trunku, w sklad kturego wchodzilo kilku wojow, tatrzanscy barbarzycy oraz szlachcice z warki. Do tego troche kielbasy oraz caly chleb... Po powrocie piwa skonczyly sie szybko...

Dzien 17 kwietnia, roku panskiego 2006. godzina po 17 sporo...

Ja oraz druch Igor wstajemy, prostujemy nogi po czym wskakujemy na rumaki nasze... Po odwiedzeniu Pana Niedzielskiego oraz jego sasiada Pana Kubickiego, pojechalismy odebrac nasza znajoma, ktora juz w nasza strone zmierzac zaczela... Owa znajoma byla niewiasta imieniem Magda. Okazalo sie, ze ma ona kilkadziesiat zlociszow, na alkochol przeznaczonych. My z innymi, zebranymi wczesniej piniedzmi, ruszamy do sklepu. Ale ona zamknietu szczelnie! Wiec w takim ukalcie pozostawiamy na chwile bialoglowa i wyruszamy dalej. JEdnak kazdy stragan, kazdy kupiec, zamknal juz swoj interes! My w zalu pograzeni zaczynamy wymyslac rozne rzeczy. W koncu Igor podejmuje na siebie ciezar pomocy. Wyrusza do walki, by ze swego wlasnego domu wydobyc kilka butelek zacnego wina...

Dzien 17 kwietnia, roku panskiego 2006. Juz mnie pamiec zawodzi...

Czekalismy na Igora dlugo, pograzajac sie w apatii. Jednak gdy sie zjwail, przyniols ponad 2 litry wina oraz ponad pol litru podlego bimbru. Ale zawsze cos nam owy alkochol da... W miedzyczasie dolaczyl do nas Pan Niedzielski oraz jeszcze pozniej, siosra moja ze swa przyjacolka... Tak wiec przygotowani na wiele oruznilismy butelki. Zupelnie juz pijani rozne rzeczysmy wyprawiali. Magda na ten przyklad, poczela dziwnie gadac, wierszem prawie, a do tego co jakis czas dopadac jakiegos nieszczesnika, i soki zyciowe z niego wysysac... Przy tym zazekala sie, ze kocha jedynie mego drucha Igora. Ten ze strwachu uniakac zaczal jej. Potem wiele sie jeszcze dzialo... Niekiedy naprawde nieciekawych rzeczy. Ale i mile sie zdazyly, wiec nie ma co zalowac bracia i siostry! Ja juz na ten przyklad, miarkujecie, na kolejne takie ognisko szykowac sie poczynam! Wiec odnowcie sily, bo nie raz to powtorzymy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minotar
Administrator



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:27, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Inny dziennik znaleziony po 100 latach nie znanego pochodzenia.

Dzien 18 kwietnia, roku panskiego 2006. Godzina 13:20

Szukam wody. Nie jest latwo. Wszytko jakies za mglą. Oczy moje spowijane błędnymi myslmi, brakiem snu, i pamiecia o ognisku. Z kajuty naprzeciwleglej padaja szemrane i zakurzone glosy sumienia - "gdzie byles? czemu tak pozno wrociles? moze bys skonczyl z alkoholem?". Napewno zwidy lub gorące trunki płynace jesczze w krwi, mocnym odbijaja sie znamiem. [...] tu byla wyrwana strona [...]
Zaloga! - mimo bulu bedziem walczyc jesczze nie raz...

A teraz miejsce kultu!:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HB
Poczatkowa Prostata



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Augustów

PostWysłany: Wto 18:18, 18 Kwi 2006    Temat postu:

Nie no, najlepsza jazda to była, jak się moje cale towarzystwo wykruszyło (dłuższa historia) i zostało nas cztery osoby (w tym jedna przyjezdna, wiec wyobraźcie sobie tragizm sytuacji...). Ok. godziny drugiej w nocy (!!!) wszystko było gotowe (jakos tak się zejszło...). Na dodatek mieliśmy dwie male kiełbaski. O, i na dodatek chyba jedno piwo.

KATASTROFA.

Pierwszy i ostatni (mam nadzieję) raz w życiu w czymś takim brałem udział.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
masterofword
zwezenie cewnika



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć!!??

PostWysłany: Wto 19:52, 18 Kwi 2006    Temat postu:

No dołączając się do dziennika Sama.

Godzina coś koło 21 wieczór. Zjawia się u mnie druch ze zalesionych parti naszej Garbackiej ziemi zwany przez innych ziomków - Don Punczkiem. Juz wchodząc na ustach ma tylko jedno słowo- spacer. Mimo złej kondycji zdrowotnej postanowiłem iż nie mogę zawieść drucha. Ubieramy się bierzemy mojego buhaja( żeby był groźniejszy nie karmie go;)) . Wyruszamy. Po drodze w nasze bystre i jakże inteligentne głowy dochodzi genialna myśl- idziemy zobaczyć jak się bawią igorzaki i inne freestyle. Przedzieramy się przez ulicę fabryczną - w powietrzu czuć energię - ja rozpoznaje ją jako energie władcy długiej Garbatki- Rudego. Podążamy tym śladem - nagle don Punczko łapie nowy trop i z następującym krzykiem rzuca się w pogoń przez zarośla i haszcze--"Oni tędy szli są blisko choć przez skrut" - włąśnie to ostatnie stwierdzenie choć przez skrut najmniej mi się odobało tym bardziej że zostało wypowiedziane w totalniej ciemnicy pomiędzy jakimiś wielkimi kszaczorami. Nie wiele myśląć rzuciłęm się w pogoń za druchem i po jakiś 500 m - mój przewodnik stwierdził cytuje- "kurw@ to chyba nie ta droga!!" - tu nie powiem krew mnie zalała i moje lica posiniały tak zę w ciemnicy zapewne nie było mnie wogóle widać. Jednak jak się okazało nie zgubiliśmy się wcale tylko zrobiliśmy właściwie kółko i wróciliśmy do punktu wyjścia. Postanowiliśmy podążać teraz szlakiem piastoskim zwanym ulicą partyzantów. Po jakiś 15 minutach drogi doszliśmy do miejsca znanego w starych podaniach jako strzelnica. Do naszych czułych uszu dobiegły jakies dziwne odgłosy- początkowo nie mogliśmy ich rozpoznać- "Co to jet - jak myślisz don Punczko- jakis jeleń jakiś tur jakiś iny może stwór z piekieł. "- zapytałem drucha " Nie nie nic z tych rzeczy to jest poprostu napierdolony buniu'- Odpwiedział jednym tchem mój przewodnik. "Byniu hmmmm byniu - ah tak to ten szlachetny wojownik z dzikigo wschodu- oh nie nie może być jemu coś tam robią - dalej don Punczko biegniemy przecinką przez las ratować kawalera cnut" I póściliśmy się w odsiecz. Wpadamy na polane a tam totalne zmieszania . Patrze na ziemię a tam mój drgoi towarzysz z czasów gimnazjalnych - Le Igorzak leży na ściółce a na nim jakiś dziwny stwór, jakaś mara - mająca na ustach tylko jedno zdanie - Kocham cię. Zauważyłem że ta istota pożera mojego starego kompana przez wprowadzenie do jego ust jakiegoś niezwylke długiego i elastycznego przedmiotu na kształt pijawiki. Nie wiele myślać rzucam się ratować le Igorzka- lecz don Punczko stary i przebiegły lis mówi"zostaw go już po nim teraz trzeba nam stąd uciekać bo pomżemy ze śmiechu" Dalej to była tylko panika i ucieczka przez las........


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minotar
Administrator



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:55, 18 Kwi 2006    Temat postu:

jakas mara Very Happy Twisted Evil heheh ale to tak rzeczywiscie bylo Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sam`
Sam sie nie załatwia



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Garbatka

PostWysłany: Śro 11:38, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Dzien 18 kwietnia, roku panskiego 2006. Godzina 15 lub jej okolice...

Po zmaganiach z pewna niewdzieczna dziewoja, udalem sie by odreagowac me leki, do przyjaciol mych. Sir Czeslawa oraz wywodzacego sie z goloty szlacheckiej Sir Marjan czekali na mnie, umilajac sobie czas graniem na pewnym egzotycznym instrumecie... Nazwali go Perkusja. Po chwili podziwiania, oraz sprbubowania wlasnych sil, wyruszamy nacieszyc sie ostatnim dniem wolnosci... Jutro maja nas, za zdrade kraju i nie uczesczanie do spowiedzi powiesic, lub osadzic w zakladzie zamknietym. Dzieku bogom, ze nie zostane juz przyjety do miejscowego zakladu, zwanego "u biolej wiedzmy...". Ja dostalem wyrok w lochu o wiele lzejszym rygorze... Ale zchdzem przyjaciele z tematu! Wiec wyruszylismy... W znajomym juz wielce skladzie magicznych mikstur kupuje 3 puszki zlotego blasku... Ten zdaje sie pochodzie z gor, tatr chyba... Wiec powedrowalismy do innego z miejsc mocy. Przez stare ludy zwanego tajemniczo "budowa". Tak spotkalismy kamrata Biolego, a machanicznym rumako. Niedlogo po nic polaczaja do nas inni... Wojownik Hymen, jego pacholek Gilu oraz ich kamrat Blazej. Po chwili rozmowy udaje sie po kolejny trunek. Jednak, ze czas niestosowny, ja oraz Sir Marjan zadowolic sie musimy zwyklym jedzeniem, a Sir Czeslaw do domu stawic sie musi...Po chwili odetchniecia wracamy, jednak tym razem celem jest Polanka... Tam spotykamy kolejnych druhow... Igor na ten pszyklad czeka, by pokazac nam miejsce najblizszego spotkania Tajemnego Bractwa Milosnikow Pryt i Browarow. Wiec tam chwile odczekawszy, jedziemy do owej tajemniczej kryjowki... To tak juz w ta sobate, o ile sily natury dopisza, odbedzie sie kolejna wielka przygoda... I badzcie pewni zacni panowie i pekne niewiasty, ze z cala pewnoscia zdam wam relacje z owego sptokania... A tym czasem bywajcie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minotar
Administrator



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 20:10, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Panie i Panowie. Krolestwo Zasniedzialej Pamieci wydaje bal (ognisko)
Meijsce zostalo okreslone jako male cos w lesie przed cypelkiem.
Data zpisana na najblizsza sobote, godz okolo 19. Sami normalni ludzie, bez zadnych cfaniakow (oprocz roodego Wink ) Wiec zapraszamy,

Szejk, Sam`. Masterofword, pączal, AloAlo, Yhus, was widze napewno !!

A i jezlei o kims zapomianlem to wylacznie z takiego powodu ze szybko pisze tego posta, bo brak mi czasu Razz

Wiec kto idze jeszcze?? kielbaski i jakies alko (obowiazkowe Wink ) we wlasnym zakresie. Aha i nie zapomnijcie wziac dobrego humoru!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sam`
Sam sie nie załatwia



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Garbatka

PostWysłany: Śro 20:19, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Slonce powli chowalo sie na widnokregu. Powietrze bylo cieple, pachnace wisna... - Ehh, resdzcie wiosna! - Pomyslal mlody wojownik. Trakt byl rowny, okolcia bezpieczna, wiec miecz spokojnie spoczywal u boku. Wtem dostrzegl tablice ogloszeniowa. A na nie sporej wielkkosci kawalek papieru, pdopisany zdawaloby sie przez jego przyjaciela Igora Walczenego. Owy zacny szlachcic zapraszal na bal, ja nednym z magicznych miejc mocy. Niezbyt znanym, ale wielce poterznym, nawet w odniesieniu do takich slaw jak polanka... Wojownik bez zastanowienia wyjal piruo ze swego kapelusza, umoczyl w atramecie, ktory nosil za pazucha plaszcza i dopisal zgrabnymi literami:

"Ot Sir Sam melduje sie, i zaprasza inncyh zacnych do zabawy! Ku chwale!"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szejk
Ojciec Administrator



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 747
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd

PostWysłany: Śro 20:45, 19 Kwi 2006    Temat postu:

Po dniu pelnym cwiczen umyslowych i niepowodzen wojownik o wolnosc tunczyka z puszki szejk czlonek organizacji terro wlaczyl swoje okno na swiat. Zmieniajac Ip bedac nieuchwytny dla policji buszowa w poszukiwaniu nowych zlecen i celow zamacho. Trafil na to oto forum spokojnem miesciny, Jego serce uradowalo sie widzac zaproszenie na "impreze organizacyjna". Pod jego turbanem pojawila sie radosc i niedoczekanie. Obiecal on iz z calych swych sil postara sie przybyc. Ale bedzie to uzaleznione od powodzenia akcji na borkach w zadomiu. Ma on tam wysadzic jakis zalew podczas szkolenia wopru. W jego akcje zaangazowani sa yhus oraz intruz. Jesli akcja powiedzie sie w sobote szejk przyjdzie na ognisko jesli trzeba bedzie powtorzyc zamach szejk przyjdzie na ognisko ale bedzie troche ostrozniejszy w tzw. polish karate i odejdzie wczesniej doskonalac bomby. Wiec panowie trzymajcie kciuki za jego brygady meczennikkow

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minotar
Administrator



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:30, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Sam. ile gdzies osob nam sie moze pojawic na ognisku, bo jak bedzie za duzo, to niewiem czy sie pomiescimy na tym cypelku.
ehh a ja mam osiemnastke w piatek, rano w sobote korki z ang, i potem ognisko... moje serce, moja wątroba ... :/

Scoobie dzis dal do wywolania zdjecia z poniedzialku, do firmy Very Happy ciekawe co oni na te foty powiedzą Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pączalek
Jedyny, niepowtarzalny lukrownik



Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z głowy

PostWysłany: Czw 16:17, 20 Kwi 2006    Temat postu:

no ja się tam melduję na pewno w sobote na tym czymś... jakkolwiek się to miejsce nazywa:)))

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Corn
Sam sie nie załatwia



Dołączył: 23 Mar 2006
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z otchlani

PostWysłany: Czw 17:31, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Minotar masz teraz nowa liczbe szatana 616 (posty) ale lepsza jest stara 666 wiec sie staraj. a to ognisko w sobote to chyba bedzie ciekawe, czarna msza to to raczej nie bedzie bo sie wszyscy schlaja alce co tam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
masterofword
zwezenie cewnika



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć!!??

PostWysłany: Czw 17:34, 20 Kwi 2006    Temat postu:

No ja nie pije - to będzie jeden co będzie rozwoził do domów- fuck nie mam prawajazdy Smile Jak się uda to jeszcze pare osób odemnie ze szkoły wkręce - ale to dopiero jutro się dowiem. Nie wiem może warto pomyślec o jakimś większym miejscu??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sam`
Sam sie nie załatwia



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Garbatka

PostWysłany: Czw 17:40, 20 Kwi 2006    Temat postu:

Eee tam, zmiescimy sie, a kliamt bedzie zajebisty. Ino zalatw dziewoje toi bedzie nawet milo, tak ciasniej;P A tam jest jeszcze po lewo sporo miejsca Very Happy . A jak bedzie malo, to sie przejdziemy na strzelnice.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Minotar
Administrator



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 1113
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:42, 20 Kwi 2006    Temat postu:

hmm no jak duzo ludzi sie wwali to tzreba bedzie, ale wiesz Maste zeby Ci ludzie nie chcieli nam sie zacpac czy jakies inne rapery Wink zeby nam sie nie zlazly.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
masterofword
zwezenie cewnika



Dołączył: 19 Mar 2006
Posty: 289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć!!??

PostWysłany: Czw 17:44, 20 Kwi 2006    Temat postu:

No z dziewojami to może być ain probolemen machen - u mnie w szkole takowych nie uświadczysz( stanowią zaledwie jkeiś 10% wszystkich) a wszystkie konsumpcyniejsze są pozajmowane przez kolesi co wyglądają jak by juz od małego zamiast kaszki anabole jedli Smile- no chyba Byniu że się odważysz i jakieś zaprosisz - P.s mi tam żadnych innych nie potrzeba w GL są najłądniejsze - jestem lizusem wiem Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum ludzi okolic i miejsc Strona Główna -> Nasze Garbacki pogawędki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 1 z 9

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Programy
Regulamin