Co robisz aby utrzymać formę??

masterofword · Wysłany: Śro 15:43, 22 Mar 2006 Temat postu: Co robisz aby utrzymać formę??

Piszcie tu swoje sposoby jak utrzymac formę. Co uprawiacie ( nie pisać o sexie to nie ten dział Wink

) Gdzie według ciebie można w Garbatce fajnie rozerwać sie sportowo.

ana_banana · Wysłany: Śro 16:19, 22 Mar 2006 Temat postu:

chyba tylko biegać do łaki i z powrotem... :/

masterofword · Wysłany: Śro 17:12, 22 Mar 2006 Temat postu:

No a np- można popływać w naszym pięknym i jakże czystym zalewia co się zwie polanka;)

szejk · Wysłany: Śro 17:33, 22 Mar 2006 Temat postu:

Aby utrzymac forme to conajmniej 2 razy w tygodniu na piwko a sporadycznie na cos mocniejszego aby z orbity nie wypas no i tak ogolnie to jakos sie trzymam:D

Intruz · Wysłany: Śro 17:55, 22 Mar 2006 Temat postu:

dokałdnie ja tak jak szejk dwa piwa tygodniowo a czasami cos mocnejszego aby zawsze orbite trzyamc:D

Master_Tophik · Wysłany: Śro 19:51, 22 Mar 2006 Temat postu:

ja doradzam nie cwiczyc na wf-ie przez rok i zobaczymy nagly spadek formy Razz

niestety teraz nie powiem jak ja utrzymac bo sam nie cwicze jush ponad rok wiec zapomnialem jush jak to sie robi Razz

od 7 kwietnia zaczynam sie wzmacniac Razz

Minotar · Wysłany: Śro 22:41, 22 Mar 2006 Temat postu:

ja sobie obiecuje w kazda niedziele ze od poniedzialku zaczynam biegac, no i narazie sobie obiecuje, ale wkoncu sie wezme za siebie. Nieraz uczeszczam na nasz relaksujacy sparing w siatke na naszej sali w podstawowce. No i ze sportu to tyle, ale zamierzam sie ograniczyc mocno w alkoholu. od poniedzailku.

Intruz · Wysłany: Śro 22:49, 22 Mar 2006 Temat postu:

już to widze jak sie ograniczysz!!!!!!!!! ja też myśle o tym aby pobiegać lub rowerem pojeździć ale nic z tego narazie nie wychodzi.......

Minotar · Wysłany: Czw 0:12, 23 Mar 2006 Temat postu:

trzeba szkolic forme bo jak moherowa krucjata ruszy na niewiernyc to bedziemy pierwsi uciekac, ja musze sie wziac do cwiczen wy lepiej tez bo za te posty na rydza to wam tez nie dadza zyc

Intruz · Wysłany: Czw 10:40, 23 Mar 2006 Temat postu:

musimy czym prędzej zacząć trenować bo jak wyćwiczone mochery na czele z ich przodownikiem w maybachu zaatakują to bedzie po nas!!!!!! ludzie ćźwiczymy bieganie na długich dystansach!!!!!!!!!!!

Minotar · Wysłany: Czw 11:56, 23 Mar 2006 Temat postu:

Albo drugi sposob aby byc w formie. Ożenic sie ze straszna zoną, ktora jak bedziemy wracac po piwie bedzie nas ganic z walkiem do ciasta. Po miesicu takiech gonitw zaden moherowy zaprzeg nas nie zlapie

Intruz · Wysłany: Czw 12:08, 23 Mar 2006 Temat postu:

też dobry pomysł. ale jak ktoś jeszcze ma takie to dajecie.....!!!!!!!!

Corn · Wysłany: Pią 0:03, 24 Mar 2006 Temat postu:

a zagajniki z panem ucholem i tomusiem jednak sie przydaja. przynajmniej pozna sie tamtejsze okolice nie szejk??

szejk · Wysłany: Pią 0:06, 24 Mar 2006 Temat postu:

hahaha i wie jak utrzymac tempo aby coniektorzy nie mogli cie zatrzymac i zmierzyc alko w wydychaniu:D Jednak nauka nie idzie w hmm... las:D

Minotar · Wysłany: Pią 0:19, 24 Mar 2006 Temat postu:

oj ja to zagajniki ciezkie mialem, oj ciezkie, zawsze z rudym, skubim, muminem i gameboyem nie moglismy pobiec dobra droga, zawsze sie "gubilismy" w lesie. Jakies Winko zawsze wpadalo w rece, i po tem na mete po zwyciestwo, dla nas zawsze bylismy zwycieska paczką.

Intruz · Wysłany: Pią 10:36, 24 Mar 2006 Temat postu:

spoko
ja tak dobrze nie maiłem na zagajnikach nie wiem dlaczego ale nigdy nie piłem!!!!

teraz żałuje....

szejk · Wysłany: Pią 12:38, 24 Mar 2006 Temat postu:

Zagajniki zaczely mi sie podobac gdzies pod koniec szkoly kiedy to po ciezkich miesiecznych treningach zajmowalem miejsca w pierwszej 5 czy cos podobnego;) A tak ogolnie to pamietacie uchola idacego inna droga aby sobie fajeczke wypalil?? Ciec nie chcial palic przy nas:/

Intruz · Wysłany: Pią 13:00, 24 Mar 2006 Temat postu:

pamiętam ale to tylko gdy na "duży" szliśmy fajnie bylo wtedy gdy nie zdążyl wypalić.... wszyscy wiedzieli po co on tam idzie ale on i tak myślał że nie mamy pojęcia
i wychodziło tak że on palił gdzięś w lesie a chłopaki z klasy centralnie na scieżce....

szejk · Wysłany: Pią 13:22, 24 Mar 2006 Temat postu:

haha on sie ukrywal a oni bez skrepownia a powinno byc odwrotnie Wink

Intruz · Wysłany: Pią 13:30, 24 Mar 2006 Temat postu:

właśnie ale tego śmiechu nic nie zastąpi to były porządne czasy!!!!!!!!
nie to co teraz że połowy nie pamiętamy....